Niedawno dostałem do testów lampy ECC82 jakie używam w swoim przedwzmacniaczu gramofonowym Gaia Prestige. Nieco znudził mnie już przekaz jaki oferował set Full Music dodany do wzmacniacza. Nie to żeby te Chińskie, całkiem zacne lampy grały źle. Muzykalność tych lamp czasami przesłaniała mi selektywność a ciepło i przesłodzenie, owszem jest fajne w długotrwałym słuchaniu muzyki jednak czasami po prostu chcę bardziej niejako “wejść” w strukturę utworów.
Lampy elektronowe jakie dostałem to produkty firm Rosyjskich i Chińskich i co ciekawe patrząc na nie od strony technicznej producenci lamp w Rosji i Chinach często używają różnych komponentów oraz technologii, choć nie zawsze tak jest. Różnice te mogą wynikać z kilku czynników o któych poniżej.




Biorąc to wszystko pod uwagę nastawiłem się na dosyć interesujące wrażenia soniczne. Zatem wracając do konkretnego typu lamp jakie testowałem to ECC82 (12AU7) – choć na papierze technicznie zbliżone – potrafią zmienić charakter całego systemu audio. W połączeniu z przedwzmacniaczem gramofonowym Gaia Prestige oraz wzmacniaczem Titania, każdy egzemplarz ujawnia swoje własne, czasem subtelne, a czasem większe różnice brzmieniowe.
Lampowy przedwzmacniacz gramofonowy Gaia Prestige.
Porównania dokonywałem w możliwie najbardziej powtarzalnych warunkach, korzystając z dwóch popularnych wkładek ze średniego segmentu budżetowego: Sumiko Olympia (MM) – znanej z neutralnej, liniowej charakterystyki, oraz klasycznej już Denon DL-103 (MC) – uznawanej za punkt odniesienia w świecie przystępnych cenowo wkładek typu MC. To zestawienie pozwoliło mi wychwycić różnice w sposobie, w jaki lampy reagują na różne sygnały wejściowe i ich tonalną sygnaturę.
Tutaj mała uwaga w wersji z wkładką MC używałem transformatora typu Step-Up Argentum by uzyskać jak najbardziej naturalne wzmocnienie sygnału w tym typie wkładki.
Recenzja gramofonowego Step-Up, Argentum.
Po godzinach odsłuchów moje subiektywne wrażenia z testów opisałem poniżej.
Electro-Harmonix – chirurg precyzji
Zacznijmy od klasyki z Rosji – Electro-Harmonix. Te lampy oferują brzmienie bardzo równe, precyzyjne, wręcz lekko analityczne. W systemie z Titania i Gaia Prestige wypadają może nieco sucho względem lamp chińskich, ale absolutnie nie bezbarwnie. Ich charakter najbardziej przypadnie do gustu tym, którzy szukają kontroli i czytelności. Dół pasma jest wyraźnie zaznaczony, ale bez spektakularnej masy. Przy wkładkach MM brzmią bardziej neutralnie, z MC zyskują nieco więcej wypełnienia i ostrości w górze pasma.
Dla kogo? Dla tych, którzy chcą słyszeć „prawdę” bez dodatków.
Genalex Gold Lion – elegancja w szczególe
Genalex to już wyższa półka, a i w brzmieniu słychać tę różnicę. Dźwięk jest bogaty w detale, ale nie suchy. Zaskakująca dynamika, świetna rozdzielczość, bardzo równa charakterystyka. Tu wszystko gra – od subtelnych smyczków po dobrze kontrolowany szybki bas. Świetnie dogadują się z wkładkami MC, gdzie pokazują pełnię rozdzielczości. Denon DL-103 brzmi z nimi przestrzennie, z dużym oddechem i precyzją.
Dla kogo? Dla audiofilów szukających złotego środka między analizą a emocją.
Tung-Sol – złoty balans.
Moje osobiste odkrycie. Tung-Sol to lampa, która po prostu „gra muzykę”. Uzyskujemy brzmienie wyjątkowo zbalansowane – z jednej strony mamy szczegółowość, z drugiej ciepło i muzykalność. Środek pasma jest plastyczny, lekko ciepły, ale nie przerysowany. Bas sprężysty, ale nie dominujący. Przejrzystość zachowana bez nachalności. Z Sumiko Olympia całość gra płynnie, z wyraźną sceną i bardzo przyjemną średnicą.
Dla kogo? Dla tych, którzy szukają brzmienia „do słuchania, nie do analizowania”.
Full Music – klasyka dźwięku.
Wchodzimy na grunt lamp chińskich – i zaczynamy od Full Music. To lampa o najbardziej “lampowym” charakterze z całej stawki. Brzmienie jest ciepłe, otulające, wręcz nostalgiczne. Idealna do jazzu, klasyki, wokalu. Ale – wszystko kosztem nieco rozmytej rozdzielczości i kontroli w dolnym paśmie. Titania z Full Music gra jak stare radio – ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Wkładki MM wypadają tu lepiej niż MC – mniej złożony przekaz sprzyja prostocie.
Dla kogo? Dla romantyków, dla których emocje są ważniejsze niż kontury.
Psvane Classic – zmiękczony realizm.
Psvane Classic to brzmieniowo prawie bliźniak Electro-Harmonixów, ale z dodaną nutą ciepła. Szczególnie w średnicy – tu pojawia się więcej „ciała”, więcej gładkości. Dół pasma jest nieco mniej dynamiczny niż u rosyjskiego konkurenta, ale ogólna prezentacja wypada bardzo przyjemnie. Dobrze się zgrywa z Titania, dając łagodniejszy, bardziej „organiczny” przekaz. Z wkładkami MM może brzmieć za gładko, ale z niektórymi MC potrafi pozytywnie zaskoczyć.
Dla kogo? Dla tych, którzy szukają kompromisu między detalem a łagodnością.
Psvane Arte – subtelny odcień nostalgii.
Psvane Arte to ciekawa pozycja – najbliższa Full Music, ale nie tak pastelowa. Brzmienie jest wciąż ciepłe i muzykalne, ale z większą przejrzystością w górze pasma i lepszym rysunkiem w środku. Nie ma tu ani analityczności Genalexów, ani miękkości Full Music, ale za to pojawia się… harmonia. Titania z Arte tworzy scenę dźwiękową o naturalnej głębi i spokojnym oddechu. Dobrze dogaduje się z wkładkami MC – szczególnie tymi o bardziej detalicznym charakterze.
Dla kogo? Dla tych, którzy cenią muzykalność z klasą i szukają brzmienia „pomiędzy”.
Powyżej najbardziej skrajnie grające lampy z całego zestawu – od pastelowego ciepła do detalicznej precyzji.
Wyrównanie tonalne, muzykalność i detaliczność w dobrym balansie czyli Tung Sol.
Podsumowanie – która ECC82 dla Ciebie?
System Gaia + Titania to świetne pole do eksperymentów – każdy rodzaj lampy ECC82 wprowadza zmiany w brzmieniu czasem bardziej wyraźne czasami subtelniejsze. Jak sądzę, różnice jakie ja zaobserwowałem pomiędzy sygnaturami brzmieniowymi w lampach różnych producentów będą w swojej istocie takie same bez względu na to jaki przedwzmacniacz gramofonowy użyjecie lub jakiej wkładki gramofonowej.
Różnice sprzętowe w jednym przypadku uwypuklą, w innym nieco zniwelują dominujący charakter każdej z lamp.
Mój osobisty ranking wygląda tak:
-
Dla MC (Denon DL-103): Genalex Gold Lion – za pełnię detalu, dynamikę i naturalną prezentację.
-
Dla MM (Sumiko Olympia): Tung-Sol – za balans, ciepło i muzykalność.
Jeśli miałbym zabrać jedną lampę na bezludną wyspę – byłby to właśnie Tung-Sol. Ale gdybym miał analizować nagranie, wnikając w jego strukturę był by to bez wątpienia Genalex.
A Ty – który dźwięk wybierzesz?
tekst i zdjęcia R Bajkowski
Teksty traktujące o doborze i zmianie w brzmieniu lamp we wzmacniaczach lampowych mocy znajdziesz poniżej.
Jak kreować indywidualne brzmienie wzmacniacza lampowego?
Zamienniki lamp do “Silver Luny”