Dźwięk w kinie to dosyć ciekawe zagadnienie.
Czy wiecie że wielokanałowy dźwięk przestrzenny stosuje się w kinie dopiero od około 30-tu lat.
Przez wiele lat ludzie mający w domu dobry system stereo , cieszyli się o wiele lepszą jakością dźwięku niż to co kina oferowały klientom do końca lat 70-tych.
Bo wtedy były to po prostu filmy monofoniczne.
Przełomu dokonała firma Dolby która w połowie lat 80-tych udoskonaliła swój pierwotny system Dolby Stereo i wprowadziła wielokanałowy system dźwięku, Dolby SR zapisywany na analogowej taśmie filmowej 35 mm.
Obecnie nie używa się już analogowego zapisu dźwięku w kinie, tak samo zresztą jak i taśmy 35 mm.
Rządzi niepodzielnie “CYFRA” zarówno jeśli chodzi o obraz jak i o dźwięk.
Jak te systemy ewoluowały napisze następnym razem.
Dzisiaj skupię się na niezwykłym systemie nagłośnienia kinowego jaki wymyślił i zaprojektował John F. Allen.
John zdał sobie sprawę już dawno temu że większość systemów służących do odtwarzania dźwięku w kinie jest po prostu słaba.
Nie odwzorowuje do końca tego co było zamiarem twórców ścieżek dźwiękowych podczas ich nagrywania.
Zazwyczaj pierwsze co słyszysz źle odtwarzane w kinie to dialogi , a zaraz potem muzykę i miks przestrzenny.
Mało tego systemy nagłośnienia kinowego często są źle dobrane, grając w konsekwencji głośno ale zazwyczaj mało selektywnie.
John Allen postanowił temu zaradzić i po prostu zrobił audiofilski system przeznaczony do kina.
HPS 4000® to cała koncepcja wraz z głośnikami i dedykowanym do nich wzmacniaczem wielokanałowym.
Konstruktor i pomysłodawca systemu, postawił sobie za cel by jego system odtwarzał dźwięk kinowy z największą możliwą do uzyskania wiernością.
HPS 4000® zapewnia że bez względu na to w jakim miejscu siedzisz, usłyszysz dokładnie najlepszy dźwięk zawsze z takim samym poziomem głośności.
John Allen uzyskał tak znakomite rezultaty poprzez odpowiednie kształtowanie i rozłożenie pola dźwiękowego na całej widowni.
Warto też zwrócić uwagę że w jego systemie zastosowanie ścianek akustycznych tzw. baflewall, powoduje że dźwięki wypromieniowywane przez tylną część obudowy głośnika są akustycznie odseparowane od przedniej płaszczyzny głośników, dając lepszą selektywność odbioru.
Dodatkowo w połączeniu z wysoko-sprawnymi głośnikami powodują że nie jest konieczne tak mocne wygłuszanie akustyczne sali kinowej.
Wszystkie głośniki w jego systemie HPS4000® to w istocie systemy tubowe.
Przednie głośniki zaekranowe w systemie Atmos. Widać na dole woofery niskotonowe i zabudowę głośników zrobiona z G/K tzw. baflewall .
Taka konstrukcja głośników przede wszystkim pozwala specjalnie modelować kierunkowość promieniowania dźwięku.
Jednocześnie tuba działa jak transformator akustyczny w konsekwencji wzmacniając dźwięk nawet dziesięć razy mocniej w porównaniu do zwykłych głośników kinowych.
Dlatego zastosowanie jednego z najstarszych rozwiązań w dziedzinie akustyki kinowej , umożliwia uzyskanie wysokiej sprawności i poprawę warunków pracy głośnika.
Efektywność 109 dB/1W/1m uzyskiwana z najmocniejszych 4 drożnych zestawów zaekranowych stosowanych w największych salach, jest 8 razy większa niż z zazwyczaj stosowanych systemów kinowych.
Głośnik ten posiada tak wysoką sprawność, że potrafi dostarczyć 4 razy większą moc akustyczną niż wymagana przez współczesne standardy filmowego dźwięku cyfrowego. (dla całej widowni o długości do 33 metrów).
Tak wygląda 4 drożny głośnik zaekranowy.
Krosowanie czterodrożnego zestawu głośnikowego w przypadku podwójnego głośnika centralnego.
Co ciekawe głośnik gra z dziesięciokrotnie mniejszymi zniekształceniami w porównaniu do „typowych”, dwudrożnych głośników kinowych.
W sekcji niskotonowej każdego takiego zestawu pracują dwa drivery 15 calowe specjalnie zaprojektowane do współpracy ze zwiniętą, wykładniczą tubą akustyczną.
W efekcie powierzchnia promieniująca falę akustyczną z jednego tylko 15 calowego głośnika jest około 30% większa niż całkowita powierzchnia emitująca dźwięk ze
wszystkich głośników zaekranowych jakie zazwyczaj standardowo stosuje się w typowej sali kinowej.
W sekcji średnio-tonowej tegoż zestawu pracuje prawie metrowa, wykładnicza tuba napędzana czterema driverami kompresyjnymi.
Każdy posiada membranę mylarową, której materiał uznaje się nie tylko za najbardziej odporny na zniszczenie ale jednocześnie za jeden z najbardziej naturalnie brzmiących.
Zastosowanie aż czterech głośników średnio-tonowych pozwoliło uzyskać niesamowicie niski poziom zniekształceń, typowy dla mniejszych, audiofilskich konstrukcji przy jednocześnie cztery razy większej dopuszczalnej mocy.
Warto dodać że w zestawie tym pracuje jeszcze dodatkowa sekcja średnio-tonowa.
John podzielił krytyczny dla jakości brzmienia zakres średnio-tonowy na część niższych i wyższych średnich częstotliwości, jeszcze bardziej redukując zniekształcenia i uzyskując lepszą klarowność w paśmie częstotliwości wyższych-średnich.
Dlatego dialogi w tym systemie brzmią niezwykle czysto.
Na Polskim filmie w końcu wiadomo co aktorzy mówią do nas z ekranu.
Sekcja wysoko-tonowa jest skonstruowana podobnie do sekcji średnio-tonowych.
Zastosowano w niej dwie oddzielne akustyczne tuby kierunkowe, z których każda jest napędzana przez dwa drivery.
Powyżej widać ciekawą konstrukcję podwójnej tuby napędzanej dwoma driverami wysokotonowymi.
Centralny głośnik zaekranowy dla systemu Atmos ma zdublowane sekcje średnie i wysoko-tonowe.
Na samej górze widać tubki do odtwarzania najwyższych częstotliwości.
Specjalna konstrukcja i ułożenie tub pozwalają na idealne równomierne pokrycie dźwiękami najwyższych częstotliwości całej, bardzo dużej widowni.
Jest to najbardziej niezawodny super tweeter dostępny we współczesnej elektroakustyce kinowej.
Tu warto dodać ze konstruktor systemu, wiele uwagi poświęcił na niwelowanie efektu tłumienia i ograniczania kierunkowości dźwięku jaki powoduje ekran.
Jego głośniki są tak zaprojektowane i ustawione za ekranem by zminimalizować ten efekt co w konsekwencji przekłada się na niespotykaną w innych systemach kinowych kierunkowość i klarowność dźwięku z kanałów zaekranowych.
W sali gdzie zainstalowany jest format Dolby ATMOS każdy z pięciu zestawów zaekranowych, może wytworzyć na widowni maksymalne ciśnienie akustyczne dźwięku 113 dB pobierając w tym celu ze wzmacniaczy po 700W mocy elektrycznej dla każdego głośnika.
System ten wykorzystuje zwrotnice pasywne a więc jeden głośnik zasilany jest z pojedynczej końcówki mocy.
W kanałach subbasowych pracują cztery subwoofery będąc w stanie wytworzyć maksymalnie 137dB!!! pobierając z 4 końcówek mocy 2800W mocy elektrycznej.
To cały zespół zaekranowy dla sali Atmos widać 5 kanałów plus 4 podwójne woofery niskotonowe w formie odwróconych tub.
Tu jeszcze przed powieszeniem ekranu. Za chwilę wszystko zostanie schowane za ekranem.
Dla kanałów surroundowych: kanały sufitowe i przednie surroundowe są w stanie dostarczyć poziom dźwięku 107dB przy poborze 700W mocy elektrycznej dla każdego głośnika.
Co ciekawe głośniki surroundowe to 3 drożne pełno zakresowe głośniki które z powodzeniem można by zastosować do domowych systemów audio.
Przypominają nieco konstrukcje Klipsch Heresy, lecz są od nich nieco mniejsze.
W głośniku zastosowano efektywniejsze horny oraz znacznie wydajniejszy głośnik niskotonowy, niż te obecnie stosowane przez Klipscha.
Głośniki sufitowe surroundowe.
W systemie Atmos , każdy głośnik efektowy to w istocie oddzielny kanał.
Powyżej sekcja wzmacniaczy dla sali Atmos gdzie łącznie pracują 4 monobloki po 12 kanałów.
Powyżej szafy rack z zamontowanymi wzmacniaczami , procesorami dźwięku AP20 Datasat ,odsłuchami kontrolnymi , listwą zasilającą , oraz modułem do automatyki projekcji.
Wzmacniacze VXi z 12 kanałami po 400 W. (w jednym monobloku są w sumie dwa zestawy 6 kanałowych końcówek mocy zasilanych ogromnymi toroidami.
Jeden monoblok 12 kanałowy waży ponad 50 kg
Łączna moc elektryczna zainstalowanych na Sali Dolby ATMOS dla niezależnych 48 kanałów wzmacniaczy to 28.800W.
Tak ogromna, potencjalna moc jest potrzebna nie do bezpośredniego wykorzystania przez głośniki, ale aby cały system pracował z dużym zapasem wysterowania.
Idea Johna sprowadza się własnie do tego by uzyskać jak najbardziej naturalne brzmienie i minimalny poziom zniekształceń podczas każdego rodzaju seansu filmowego .
I nie ma znaczenia czy będzie to film kameralny, muzyczny, koncert rockowy czy pełna efektów wizualnych i dźwiękowych, superprodukcja z Hollywood.
Sam twórca systemu przez wiele lat pracował w Filharmonii Bostońskiej jako inżynier dźwięku i odpowiadał tam za nagłośnienie i rejestracje wielu znakomitych koncertów.
Współpracował z najwybitniejszymi kompozytorami i dyrygentami .
Współtworzył orkiestracje i ścieżkę dźwiękową z Johnem Williamsem do filmu E.T.
Pod koniec lat 70 -tych rozpoczął pracę nad pierwszą wersją swojego systemu ponieważ większość ówczesnych kin ( dzisiejszych zresztą też) nie oferowała dźwięku odpowiedniej jakości i wierności.
W pracach nad głośnikami i driverami wspomagał go Alan Klipsch oraz wiodący inżynier z jego fabryki.
Zaimplementowanie tub czyli rozwiązań od początku stosowanych przez firmę Klipsch w konsekwencji dało system który swoimi osiągami ale przede wszystkim jakością i wiernością przekazu stawia go na równi z najlepszymi rozwiązaniami audiofilskimi na rynku domowym.
John Allen samodzielnie stroi każdy z systemów jaki sprzedaje.
John Allen podczas pracy , jak widzicie stroi na ucho korzystając z sampli .
Jego wieloletnie doświadczenie i niebywały słuch powodują że system brzmi naprawdę dobrze.
Co ciekawe John ma tak doskonale zaprojektowane systemy że nie trzeba specjalnie wyrównywać poziomów w dole i górze pasma.
Skupia się przede wszystkim na zakresach najbardziej krytycznych dla systemów kinowych czyli zakresie ludzkiej mowy (500 do 2000 Hz .)
Oczywiście wstępnie ma poustawiane” presety” dla każdej sali które oblicza w specjalnym kalkulatorze.
Lecz finalne strojenie to głównie pomiar SPL , sprawdzenie charakterystyk częstotliwościowych i wyłącznie jego uszy.
Ma do dyspozycji zestaw sampli ze ścieżek filmowych które zna i od lat stosuje te metodę bo dokładnie wie jak powinny zabrzmieć .
Niesamowite bo taki sposób podejścia do tematu to obecnie rzadkość w tej branży.
W przeważającej większości przypadków stroi się według standardu Dolby na krzywą dopasowując do niej charakterystyki dla poszczególnych kanałów.
Tym bardziej ten własnie system zasługuje na uwagę , ponieważ to człowiek i jego słuch są ostatecznym punktem odniesienia dla jego brzmienia.
Tak, ten system śmiało można nazwać audiofilskim.
Choć w przypadku dźwięku kinowego skala jest o wiele większa aniżeli w systemach domowych.
Jak to brzmi?
Cóż, zachęcam do posłuchania na własne uszy.
W mojej opinii to system odznaczający się niesamowicie dobrze ułożonym i spójnym całym zakresem częstotliwościowym.
Tu nie usłyszysz zniekształceń, łupania basu jak z kartonowego pudła, czy nieczytelnych dialogów.
Mało tego pomimo że dźwięk będzie jak to w kinie odgrywany z dość wysokim poziomem głośności, nie będziesz z tego powodu czuć dyskomfortu.
Jak dla mnie to obecnie najlepiej brzmiące kino.
Zobaczyć film i posłuchać fantastycznego dźwięku z tego niezwykłego systemu możecie w Warszawie.
Kino Cinema3D mieści się w galerii Reduta w Alejach Jerozolimskich .
Jeśli przyjedziecie na AudioShow to do kina z Hotelu Sobieski jest stosunkowo blisko.
Więc może warto zaliczyć i ten obiekt.
Do czego was zachęcam.
Tekst i zdjęcia Robert Bajkowski