Technics SL100 gramofon idealny.

Technics w Polsce, szczególnie w latach 80 i 90 był synonimem jakości i najlepszego sprzętu Hi-Fi. Jako dzieciak mogłem o tej marce tylko pomarzyć bo w czasach PRL można go było kupić tylko w Pewexach za dolary bądź inne waluty wymienialne.
Technics to przede wszystkim  jeden z najbardziej innowacyjnych producentów gramofonów, które od początku lat 70 wyznaczały zupełnie nowy standard jeśli chodzi o rozwiązania techniczne.
To właśnie ta Japońska firma należąca do Matsushita Electric Incorporated a potem do Panasonic, wprowadziła jako pierwsza bezpośredni napęd  za pomocą silnika bezrdzeniowego będącego elementem zintegrowanym z talerzem co spowodowało, że gramofony Technicsa zaczęto stosować w rozwiązaniach profesjonalnych  studiów nagraniowych, tłoczniach płyt czy rozgłośniach radiowych z racji niezawodności i doskonałych właściwości sonicznych.
Najbardziej znanym modelem w historii była seria SL 1200 -1500 z suwakiem obrotów , rewersem i podświetleniem talerza dla DJ-ów. Konstrukcja ta do dzisiaj pozostaje cenionym i poszukiwanym modelem kultowym gramofonu.
Postanowiłem jakiś czas temu zmienić jeden z moich gramofonów na taki, w którym będzie wymienny headshell. Od razu pomyślałem o Technicsie bo nie dość, że ma  klasyczne ramię S to jeszcze niezwykle precyzyjny napęd talerza.
Wybór padł na model SL100 ze współczesnej produkcji pozbawiony tych wszystkich suwaków, rewersów itp. czyli  funkcji przydatnych dla DJ-ów .


Gramofon ten to stosunkowo nowy model w portfolio Technicsa, bazujący na najlepszych sprawdzonych rozwiązaniach, przeznaczony dla użytkowników podobnych do mnie a więc ludzi, dla których ma to być gramofon do słuchania płyt a nie pancerny didżejski drapak.
Model ten produkowany jest w dwóch wersjach kolorystycznych i wersji bez przedwzmacniacza i z wbudowanym przedwzmacniaczem gramofonowym.
Mnie wersja z wbudowanym przedwzmacniaczem nie jest do niczego potrzebna bowiem mam  oddzielny preamp gramofonowy zaś preferowana przeze mnie prostota obsługowa tego modelu w gruncie rzeczy wystarcza do normalnego słuchania.
Jaki jest więc ten gramofon?
Przede wszystkim niezwykle poręczny i ergonomiczny.
Wszystko w nim zostało dobrze przemyślane od strony  obsługowej a więc regulacja siły nacisku, anty skating czy VTA jest bardzo proste do ustawienia.
Przeciwwaga jest precyzyjna i dobrze ocechowana więc jeśli zostanie skalibrowana to przekręcenie z pozycji 2 na 1,5 rzeczywiście ustawia nacisk z 2 na 1,5 grama.
Ustawienie VTA jest banalne bowiem robi się to za pomocą pierścienia pod ramieniem.
Należy wcześniej odblokowując ów pierścień specjalną blokadą w postaci przełącznika i po prostu podnieść lub opuścić korpus ramienia. Pierścień jest również ocechowany i by precyzyjnie ustawić ten parametr wystarczy zerknąć do tabeli umieszczonej w instrukcji by przypisać wysokość wkładki (podawanej w specyfikacji wkładek) i przypisać jej wartość na miarce pierścienia. Proste w implementacji tak samo jak wartość anty scatingu, którą jest wartość nacisku igły. Jeśli nacisk igły ustawiamy na 2 gramy to na pokrętle anty scatingu również ustawiamy wartość 2.
Sama obsługa tego gramofonu jest banalna bo ma on 3 prędkości odtwarzania 33,1/3, 72 i 78 obrotów na minutę jest klawisz start/stop oraz można włączyć lub wyłączyć układ podnoszenia ramienia na końcu płyty.
Działa on dosyć precyzyjnie ze zwłoką ok 15 sekund. Czyli gdy ramię skończy odtwarzać płytę i igła zejdzie na pętlę na końcu winyla, mechanizm automatycznie podniesie ramię. Wygodne szczególnie jak masz lepszą igłę bo ma szansę dłużej pograć.

                       Jak widać zarówno ustawienie VTA jak i anti-skatingu jest tu bardzo proste.

                        Tylny panel z portami wyjścia do przedwzmacniacza i możliwością wyłączania automatu podnoszenia ramienia.

Gramofon dostarczany jest w relatywnie niedużym kartonie zaś złożenie po wyjęciu z opakowania jest banalne ponieważ instrukcja jest dobrze napisana i szybko prowadzi przez ten proces. Bez problemu zrobi to nawet laik. Gramofon fabrycznie zaopatrzony jest w najtańszą wkładkę Audio Technica model AT-VMN95C osadzoną i skalibrowaną na headshellu, więc wystarczy założyć go na ramię i na tym kończy się proces montażu i ustawień. Do gramofonu jest dodany firmowy interkonekt Technicsa wyglądający jak taniocha z Chin i na pierwszy rzut oka nie budzący zaufania, ale nie jest wcale tak źle.
Jeśli używasz wkładki kupionej z gramofonem ze sferyczną igłą, fabryczny interkonekt wystarcza w zupełności by cieszyć się odtwarzaną muzyką.
Jak zatem grają płyty z tego gramofonu?
Bardzo dobrze. Powiem więcej ponieważ napęd bezpośredni w tym gramofonie zapewnia precyzję obrotów talerza i naprawdę przekłada się to na dobre słuchanie.
Zdecydowanie lepiej niż w przypadku mojego poprzedniego gramofonu Gold Note gdzie w specyficznych warunkach i ze specyficznymi nagraniami czasami dawało się usłyszeć minimalne kołysanie. Tutaj nie ma na to szans.
Wkładka z igłą sferyczną AT 95 WH okazuje się całkiem przyzwoicie grać. Może nie tak  precyzyjnie jak Ortofon Bronze czy Sumiko Olympia, które na nim testowałem ale AT pozytywnie zaskakuje energią i dynamiką oraz zrównoważeniem tonalnym zważywszy na swoją cenę. Jednak gdyby to zależało ode mnie, wolał bym dopłacić 500 zł i kupić gramofon z wkładką AT lecz z igłą Shibata albo chociaż Nude. Mam wersję tej wkładki z igłą Shibata i różnica jest mocno na plus w przypadku droższego szlifu.  Słychać z niej po prostu więcej i dokładniej zaś instrumenty i efekty przestrzenne wydają się być precyzyjniej umiejscowione w scenie budowanej przez tą wkładkę. Niskie zakresy są dokładne, mocne i bez zmulania zaś soprany rozdzielcze i sięgające wysoko. Po prostu dokładność odtwarzania z igłą Shibata w AT 95 jest na wyższym poziomie.
Wracając do gramofonu. Wymienne headshelle w standardzie ½ cala dają niesamowite możliwości jeśli posiadasz kilka różnych wkładek.
Umożliwiają wymianę i szybki montaż headshella z już obsadzoną i skalibrowaną wkładką. Jeśli chcesz to robić bez przeważania ramienia i kalibrowania przeciwwagi, musisz zadbać o to by headshelle wraz z różnymi wkładkami ważyły tyle samo.
Można zastosować małe ciężarki dociążające o masach od 0,5 do kilku gramów by kompensować różną wagę wkładek i headshelli, ale i bez tego mając tylko wagę elektroniczną, cały proces jest prosty i o wiele szybszy niż przy wymianie i kalibracji wkładki jak ma to miejsce w przypadku ramion bez wymiennego headshella.
Dodam, że również kalibracja samej wkładki jest prostsza niż w przypadku ramion z niewymiennym headshellem, bo dosyć szybko można ją wykonywać z pomocą szablonu jak model ze zdjęcia poniżej.

                            Wkładka Audio-Technica AT-VMN 95 w wersji z igłą o szlifie Shibata (SH) i z najprostszą igłą sferyczną (C) .

                            Szablon do ustawiania wkładki  na Hedshell 1/2 cala.

                              Niezbyt precyzyjny test za pomocą smartfona pokazuje niezłe trzymanie obrotów, kołysanie poniżej 0,05%.


Zatem moje doświadczenia z tym gramofonem są jak najbardziej pozytywne. Uważam wręcz, że do 5000 zł jest to najlepszy wybór z obecnie produkowanych gramofonów bowiem gwarantuje naprawdę wysoką precyzję oraz jakość odtwarzania dźwięku. Do tego poprzez zastosowanie przemyślanych rozwiązań technicznych powoduje, że mamy dużą przyjemność z jego użytkowania.
Cóż, ponad 40 letnie doświadczenie i cecha Japończyków, polegająca na doskonaleniu każdej rzeczy czy czynności do perfekcji, w konsekwencji dała bardzo dopracowany, wręcz doskonały gramofon.
Zatem jeśli rozpoczynasz przygodę z winylem i chcesz by twój gramofon służył ci na lata, do tego dawał możliwość szybkiej wymiany wkładek gramofonowych zaś stylistyka oraz cena jest dla ciebie do zaakceptowania, warto rozważyć właśnie ten model. Nie jest  jest to mój pierwszy gramofon w życiu lecz na pewno pierwszy, w którym nie mam się do czego przyczepić. Może on stanowić wzór jak dobrze zaprojektować użytkowo produkt.
Myślę, że ten Technics będzie towarzyszył mi bardzo długo, może na zawsze.

tekst i zdjęcia R Bajkowski

1 thoughts on “Technics SL100 gramofon idealny.

  1. Jak zwykle bardzo ciekawa i przydatna informacja. Mam nadzieję że kiedyś również dojdę do takiego poziomu merytoryki w moich wypowiedziach 🙂
    Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *